Mówiłam Wam, jak Loca reaguje na gości? Nie? Furią, eksplozją radości. Kładzie się, liże ręce, dostaje głupawki, ma ADHD. Wolałabym, jakby reagowała ignorancją, tylko podeszła by otrzeć się o nogi i wracała czatować przy misce. Ale nie z nią te numery. Ona musi się okręcić naokoło przybysza, położyć na brzuszku i oczekiwać na pieszczotę. Dzisiaj tak ciągnęła do ciotki, że aż ślizgałam się po podłodze, a hałas przy tym był straszny. Nie dopuściłam jej nawet do gościa, nie wszyscy lubią psy. Smycz o wieszak i sprawa załatwiona? Niby tak. Ale spójrz na tą mordę i powiedz jej, że ona nie została obdarowana zaszczytem przywitania i nie dla niej te luksusy. A ona tak bardzo chce być kochana.
Chyba przerzucę się na RAW.
No cóż, może coś wreszcie na temat? Takie to wszystko chaotyczne.
A więc cóż by tu napisać? Po pierwsze w piątek jedziemy z Locą do weterynarza na wizytę mającą na celu sprawdzić, czy nie ma przypadkiem aby dysplazji. Będą zdjęcia. Prawdopodobieństwo, że trafi się stopień wyższy niż B jest dla mnie niemalże zerowe. Wiadomo, że wszystko może się zdarzyć, ale A daje mi o sobie znać na każdym kroku. Obydwoje rodzice mieli stopień A, mój pies nie miał nadwagi ani nadmiaru ruchu, więc innej opcji szczerze mówiąc nie widzę.
Będę miała zdrowe nóśki? |
Ostatnio zainteresowały mnie własnoręcznie robione obroże dla psów. Robione na tej zasadzie ze sznurków odzieżowych. Umiem robić bransoletki z muliny, a to nie wygląda na nic bardzo skomplikowanego, więc czemu by nie spróbować?
Zastanawiam się także, a wręcz planuję, czy aby nie pobawić się trochę w agillity. Loca jest z amerykańskiej linii hodowlanej typu bardziej sportowego, rusza się nieźle, jest zwinna i szybka. Borderem to ona nie jest i nigdy nie będzie (i niech tak zostanie) ale gwiazdka się zbliża, a "Gwiazdorek" może do wora wpakować jakiś tunel czy hopki, czyż nie? Poszperam trochę w necie w tematach "Jak zacząć" i zainteresuję się tym na poważnie. Przeglądałam na Allegro i przeszkody są na moją kieszeń, trzeba tylko się wtajemniczyć.
A tak na marginesie, wiele osób pytało mnie o szkołę. Widzieliście film na ekranach kin "Felix Net i Nika"? To zamczysko na początku o zgniłozielonych ścianach to właśnie moje gimnazjum :]
A, i jeszcze jedno.
Ta bloggerka chce zawiesić bloga. Nie pozwólmy jej odejść! terrier-lucky.blogspot.com
Następny weekend = poznańska międzynarodówka CACIB
Oby to nie była dysplazja. Fajnie,że zainteresowałaś się agility. Życzę powodzenia przy nowym sporcie. Koniecznie trzeba powstrzymać tą blogowiczkę, aby nie zawieszała bloga.Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDobre, zdrowe skojarzenie to i szczenięta po będą ideałem. Będziesz w Poznaniu? A więc do zobaczenia ;)
OdpowiedzUsuńJa tam mieszkam ;D
UsuńTeż będziesz? 20-21 X?
Witaj :) Piękne zdjęcia :) Locia to już taki pieszczoch :)Zobaczysz Loca będzie zdrowa i nie będzie miała dysplazji :) Trzymam kciuki za wystawę :)I jak kartkówka z chemii ? Zobacz maila wysłałam wspaniałą wiadomość :) Co do obozu kupiłam gazetę i dałam mamię do przeczytania artykuł :) zobaczymy ale jestem dobrej myśli :)Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)
OdpowiedzUsuń(Niestety) na wystawę jedziemy tylko jako zwiedzający, a w dodatku jadę bez psa. Przełożona na piątek, babka uznała że zadręczyła nas tylko zbyt małą ilością czasu xd
UsuńWolałabym aby mój Haps reagował na gości tak jak Twoja Loca ;)
OdpowiedzUsuńOby nie była to dysplazja.. Trzymamy kciuki!
Loca jest śliczna, piękne zdjęcia :)
Pozdrawiamy.
Mam nadzieję, że Locuś jest zdrowa ! Oby, oby ;)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jet tak boooskie, że je kocham <33
Pozdrawiam ;-) I zapraaazam do mnie
Prawdopodobnie też będę w Poznaniu na wystawie w przyszły weekend.
OdpowiedzUsuńAle ja w roli widza :)
Ja również jako widz ; ]
UsuńMam nadzieje, że Loca nie bedzie miała dysplazji... A co do wystawy to jest 20.10-21.10 czy 27.10-28.10?
OdpowiedzUsuńYhh, sprawdzałam już specjalnie dla ciebie trzy razy i 20-21! :D
UsuńJak mi nie wierzysz geniuszu sama sprawdź xd
Uwielbiam twojego bloga! Śliczne zdjęcia i ciekawe posty. Agility to super sprawa, ja ćwiczę bardzo amatorsko (przeszkody ręczne, żadnych zawodów - czysta zabawa!). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMy też zajmiemy się amatorsko, choć, kto wie...
Cudowny blog i te zdjęciaaa... Na pewno będę zaglądała częściej bo po prostu urzekło mnie to wszystko <3
OdpowiedzUsuńJeny <3 . Uwielbiam twojego bloga ! Śledzimy gon od kilku tygodni , więc miejsce w obserwatorach się znajdzie :)
OdpowiedzUsuń