poniedziałek, 26 listopada 2012

Plany

Witam po krótkiej przerwie, a przerwy będą niestety bywać. Pewnie pojawi się więcej zdjęciowych postów jak spadnie śnieg, coś dot. Gwiazdki, prezentów, na wiosnę pierwszy trening agi, sesje sztuczkowe, szara, ale jakże urozmaicona jednocześnie monotonna codzienność. Wpadną jakieś porażki, sukcesy. Może dojdzie trochę nowych czytelników, na co mamy wielką nadzieję! I tak jestem prze szczęśliwa z obecnego stanu rzeczy - szczerze się tego nie spodziewałam, gdy zakładałam bloga.

Oczywiście, szarpak na spacerze obowiązkowy.. 


..Melman nie mógł być gorszy, i też chapsnął po szarpaka!

Loca i Melman - mam nadzieję, że nie macie dość, wspólnych sesyjek, gdyż u Zosi (Rare Foggie) szykuje się nowa lustrzanka i niecna ja będę jej ciekawa podkradać. Chytry plan!



Nie mogłam nie zrobić zdjęcia


Mała wymiana szarpakami

Zmęczony pies, to szczęśliwy pies!


Nie ogarniam tego psa!





Nie ma to jak retrievery!



E...

"Idiots, idiots everywhere..."

...Pańciu, mamy problem..

...Nie ogarniam tego psa...

Każdy pies jest inny. Kochamy Melka za to, jaki jest. Loca jest zupełnie inna. To co, różnice się przyciągają?

...Melman, załamujesz mnie...

Za co kocham psy? Za ich miłość, wierność, oddanie. I za to, że potrafią to wyrazić w jednym spojrzeniu. 
 Dość zdjęć (no, prawie), zapychają mi pamięć. A co do tego - zniknie kilka postów, pousuwam zdjęcia. Przykre, ale 1GB na Picasa zapełniony, przy tych zdjęciach się namęczyłam. Dziękujemy Alu za pomoc, będziemy musiały chyba zmniejszać format zdjęć. Yhh. Nie mam zamiaru płacić. Gdybym miała wydać te parę zł przez telefon - nie ma sprawy, ale karta to już inna sprawa. Głupie, no... Cóż począć. W końcu nie mogą robić wszystkiego za darmo.


Pozdrawiamy!

Fot. Zosia Marek




niedziela, 18 listopada 2012

Bierzemy się!

Mam dość tego, że nasza sztuczkowa lista nie powiększa się. Że cały czas odwlekamy z zapisaniem się na trening agility. Że aparat od tygodnia leży rozładowany w torbie. Że ostatni post został opublikowany tydzień temu. Spodziewajcie się miliona postów - nadchodzimy!


niedziela, 11 listopada 2012

Marley

Ile razy oglądam "Marley i Ja", tyle razy łzy mi się na końcu leją po policzkach. Dlatego właśnie nienawidzę tego oglądać z kimś, wczoraj jednak nie miałam większego wyboru. Dziękuję Zosiu, że tego nie zauważyłaś. ♥

Fot. Rare Foggie (Zosia)
A Wam ten film wydaje się tandetny, świetny, przereklamowany czy wzruszający? Czekam na opinie!