Pies niespokojnie kręci się po korytarzu, cały czas usilnie usiłując zasnąć. W popłochu szuka w tym pustym domu miejsca dla siebie. Piszczy, skomli. Jeszcze jej takiej nie widziałam. Nigdy nie odczuwała większej więzi z moim bratem, ale teraz widzę jakie to jest cholernie wrażliwe stworzenie, od którego jednak wiele możemy się nauczyć.
A teraz koniec przykrych treści, bądźmy dobrej myśli. Od ostatniej notki trochę zdjęć się narobiło, więc pokaże Wam niektóre z nich i opowiem trochę o sytuacjach, w których zostały zrobione. Muszę pisać systematyczniej.
Trzeba z kogoś brać przykład! |
Byliśmy nad jeziorem, na publicznej plaży. Loca była zachwycona, a rodzice byli pod wielkim wrażeniem jej przełamania strachu przed wodą. Było dużo ludzi. Element socjalizacyjny i sprawdzanie psa w miejscu publicznym. Efektem byłam zachwycona.
Loca przepływa coraz dłuższe dystanse! |
Wchodzenie na 2 metrową kupę ziemi to dla psa nic trudnego, ale jak to jest z tym zejściem? |
Chodzimy na spacerki, chodzimy. Z Melmanem, z mamą, same. Robimy zdjęcia, unikamy dzieci i emerytów, ćwiczymy pracę w terenie. Integrujemy się i socjalizujemy!
100% golden retriever ♥ |
W pogoni za Locą... |
Aghrrr, spacer bez tarzanka to spacer zmarnowany! |
Mam pytanie dotyczące powyższego zdjęcia. Jak nazywa się efekt zauważony tutaj, tzn. "śledzenie" aparatem biegnących obiektów?
Pozdrawiamy!
L&M